czwartek, 30 stycznia 2014

Spokojny poranek, burzliwa noc #1

Wstałam dziś bardzo wcześnie wcześnie. Spojrzałam na zegarek.
"Piąta.."
W nocy budziłam się co jakiś czas. Nie wiem czemu ale coś nie dawało mi spać.
Leniwie ześlizgnęłam się z łóżka i poczołgałam do łazienki. Po wzięciu prysznicu poszłam do kuchni. Zjadłam płatki i ubrałam się.
Wyszłam na dwór.
Słońce świeciło, a na niebie było tylko parę małych chmurek.
Po chwili usłyszałam moje imię i odwróciłam się.
- Cześć Manku! - Podbiegł do mnie. - Co dziś tak wcześnie?
- A w nocy nie mogłam spać.. - Uśmiechnęłam się lekko idąc dalej. Zrównał ze mną krok.
- A ty Sasuke?
- Idę na trening z Kakashim. - Wydukał.
- Mogę popatrzeć? - Spojrzałam na niego
- No nie wiem... - Przejechał ręką po włosach.
- Obiecuję że nie będę przeszkadzać! - Uśmiechnęłam się prosząco.
- No dobra. - Uśmiechnął się niepewnie.
- Nie martw się. - Szturchnęłam go w ramię. - Sensej Kakashi nie opierdzieli Cię za to. - Zaśmiałam się.
- Nie był bym tego taki pewien. - Wyszeptał do siebie.
- Słyszałam! - Dźgnęłam go w ramię.
Zaśmiał się, a ja od razu po nim.
"Może znajdzie nam w końcu jakąś misję..!"

- Witaj, Sensej Kakashi! - Podbiegłam do niego uśmiechając się jak zawsze.
- A co ona tu robi? - Spytał się Sasuke ignorując mnie. Przestałam się uśmiechać.
- Ej.. To nie było zbyt miłe. - Burknęłam.
- Dobra. Zaczynamy trening. - Powiedział do Sasuke, a ja usiadłam na gałęzi drzewa niedaleko i przyglądałam się całej sytuacji z góry.
Parę minut później mój wzrok przyciągnął dziwny duży ptak latający niedaleko.

C.D.N

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz